Sunday 25 September 2011

honza zamojski. rymy jak dymy







































Honza rymuje.Sampluje, składa, przycina tłuste kawałki tekstu. Wbrew tytułowi jego rymy wcale nie są jak dymy, a raczej ciężkie jak kolubryny. Książka skonstruowana jest na obraz i podobieństwo winylowej płyty: ma dwie strony, listę utworów a nawet obowiązkowy hidden track. Pierwsza strona albumu jest ciemniejsza, druga bardziej koncepcyjna (gdyby trzymać się kurczowo terminologii muzycznej, można by więc, puszczając oko, nazwać owe wydawnictwo concept albumem). Honzę ciągnie go w stronę czarnego getta i smolistych fraz. To co w tle nigdy nie jest białe (mimo że jest tu sporo pustych stron), coś tam zawsze szumi, brud się odkłada na papierze. Honza chodzi z psem oglądać małpy w zoo, dywaguje na temat produkcji ołówków, fantazjuje o ataku szarańczy, zachwyca się chemiczną precyzją polskich przekleństw. Chciałby być czarny i wywijać słowem jak mieczem. A do tego wie jak zaprojektować książkę. I tym sposobem polska sztuka zapuściła się w miejsce, gdzie jej dotąd raczej nie widywano. 

Wednesday 21 September 2011

format p # 5: wystawy mówione










































































Kolejny numer magazynu Format P składa się tylko z jednego tekstu: libretta utworu Wystawy mówione. Jest to forma(t) słuchowiska odnoszącego się do zapomnianych, przeoczonych oraz zmitologizowanych rozdziałów z historii polskiej kultury XX wieku. Kompiluje fikcje i mity, "fantomowe" dzieła oraz trudne do zweryfikowania relacje świadków. Ten rozpisany na role tekstowy kolaż, złożony z istniejących i wyimaginowanych zapisków tworzy rodzaj, niepozbawionej humoru i dezynwoltury, opery instytucjonalnej lub też inscenizowanego wykładu. Autorami libretta są: Sebastian Cichocki, Grzegorz Piątek i Jarosław Trybuś oraz Michał Libera. Ścieżka dźwiękowa przygotowana została przez: Patryka Zakrockiego, Radka Dudę, Michała Ścibiora oraz Wojciecha Kucharczyka.
PS. Format P zawiązał nieformalny sojusz z opisywanym wczoraj, bliskim koncepcyjnie F.R. Davidem – oprócz wymiany komplementów i książkowych prezentów między Amsterdamem i Warszawą, łącznikiem jest tekst Dietera Roelstraete opublikowany niemalże równolegle w obu pismach (letnie wydania magazynów).  

Tuesday 20 September 2011

f.r. david: summer 2011 (spin cycle)










































































Najnowszy numer uwodząco hermetycznego pisma F.R. David, zatytułowany Spin Cycle, żongluje typograficznymi ekscesami Franza Erharda Walthera, poezją konkretną Iana Hamiltona Finleya, diaboliczną prozą J.K. Husysmansa, filozoficznymi rozważaniami Ezry Pounda czy też fragmentami nieśmiertelnego Indeterminacy Johna Cage'a. F.R. David ukazuje się dwa razy do roku, poświęcony jest roli tekstu w współczesnej praktyce artystycznej i kuratorskiej. Wydawcą magazynu jest holenderskie de Appel, a całość projektuje Will Holder i Mark Sperlinger. Na łamach F.R. Davida znajduje się zaskakująco niewiele sztuki, za to sporo doskonale wybranych tekstów, które można potraktować jako wielopoziomowe wystawy do czytania. Specjalną uwagę przykłada się w najnowszym numerze do muzealnych podpisów pod pracami. Temu zagadnieniu poświęcony jest tekst (a dokładnie transkrypcja inscenizowanego wykładu) Iana White'a oraz tekst brawurowego wystąpienia Edwarda Johnstona z 1933 roku, w którym postuluje on używanie tabliczek pod obrazami i rzeźbami, które dawałyby widzom podstawowe informacje o dziełach – ich dacie powstania, technice, oraz motywacjach artysty! Jak śpiewał niejaki F.R. David, od którego to nazwiska pochodzi tytuł magazynu: words don't come easy...  

Sunday 4 September 2011

alina szapocznikow: awkward objects




Najnowsza książka Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie poświęcona jest twórczości Aliny Szapocznikow. Nosi tytuł Awkward Objects (Niezgrabne przedmioty) i jest zbiorem tekstów opartych o wystąpienia na międzynarodowej sesji poświęconej artystce jaka odbyła się w maju 2009 roku. Wśród autorów znajdują się m. in. Griselda Pollock, Sarah Wilson, Paweł Leszkowicz i Tomas Pospiszyl. Autorem projektu graficznego jest Ludovic Balland, który zaproponował zupełnie nowy layout i format dla książek wydawanych przez muzeum. 
Krótkie przypomnienie: Alina Szapocznikow urodziła się w 1926 w zasymilowanej rodzinie żydowskiej w  Kaliszu, w czasie wojny kilka lat spędziła w obozach koncentracyjnych. Po jej zakończeniu studiowała w Pradze, potem w Paryżu, gdzie w swej twórczości, zatrzymanej przez przewlekłą chorobę w 1973, stworzyła dzieło złożone z zaskakującej ilości eksperymentalnych rzeźb i rysunków, które do dziś zadziwiają swoja innowacyjnością i siłą oddziaływania. Pozostawiła po sobie niezwykłe pionierskie, złożone dzieło, które wyraża zarówno jej osobiste losy, dążenia i obsesje, jak i bardziej uniwersalną kondycję zmagającej się z wyzwaniami współczesności artystki. Alina Szapocznikow od końca lat 50. jest artystką uznaną - choć wystawianą z różną intensywnością w różnych okresach, to w zasadzie nieprzerwanie obecną. Obecna jest także jej legenda i świadomie kreowany wizerunek: pięknej, samodzielnej, utalentowanej kobiety, wizerunek utrwalony na licznych fotografiach. Poza Polską trwa aktualnie intensywny proces zapoznawania się z dziełem artystki : prezentacje jej prac na kolejnych międzynarodowych wystawach i zakupy do muzealnych kolekcji (jak choćby pokaz Fotorzeźb na „Documenta” w 2007 roku i ich zakup przez Centrum Pompidou) zwróciły uwagę na tę artystkę.