Saturday 22 October 2011

postmodernism. style and subversion, 1970-1990


Kilka tygodni temu w londyńskim Victoria & Albert Museum rozpoczęła się wystawa "Postmodernism. Style and Subversion 1970 - 1990", pretendująca do miana programowego podsumowania i usystematyzowania (jeśli to w ogóle możliwe) dziedzictwa (choć oczywiście trudno zakładać, że mówimy o zamkniętym rozdziale) postmodernizmu w architekturze, sztuce i modzie. Przy okazji tej wystawy ukazała się obszerna publikacja przygotowana przez Glenna Adamsona i Jane Pavitt. Nie jest to zwykły katalog ale antologia ponad 40 esejów -  i to dotyczących tematów tak z pozoru od siebie odległych jak Biennale Architektury w Wenecji w 1980 roku, taniec buto, anarchitektura, rządy Margaret Thatcher, przemoc w fotografii reklamowej, Rem Koolhaas jako "ghost-writer", filmy Dereka Jarmana, styl hip-hopowców w pierwszej połowie lat 80., japońskie wzornictwo przemysłowe, turntablizm, Cindy Sherman itd. Książkę rozpoczyna sążnisty, niemal 100-stronicowy tekst wprowadzający autorstwa Adamasona i Pavitt. Postmodernism is almost alright, indeed...  

Wednesday 12 October 2011

ruins


Kolejną pozycję w znakomitej serii Documents of Contemporary Art (wydawaną przez Whitechapel Gallery we współpracy z MIT Press) skompilował Brian Dillon, brytyjski "agent" nowojorskiego Cabinet. Pomysł na tą serię wydawniczą jest prosty, choć wymaga setek godzin spędzonych w bibliotece. Celem każdego z tomów jest wytyczenie kanonu najważniejszych tekstów związanych z wybranym tematem w sztuce. Są to eseje krytyczne, opowiadania, manifesty, teksty artystów i recenzje krytyków, fragmenty pamiętników i transkrypcje akademickich wykładów etc. Książki te obywają się bez jakichkolwiek ilustracji, koncentrując się na wyłącznie na słowie pisanym. Każdy tom kompilowany jest przez innego redaktora gościnnego. Dotychczas ukazały się m. in.: "The Archive", "Design and Art", "The Gothic", "Chance", "Appropriation", "Participation" czy (ostatnio) "Sound". Brian Dillon zanurza się w tym co fascynuje go najbardziej, czyli w tekstach na temat ruin. "Ruins" to bodajże najbardziej ekscytujący zbiór jaki ukazał się dotychczas w serii. Na liście autorów znajdują się takie nazwiska jak Walter Benjamin, Jacques Derrida, Le Corbusier, Svetlana Boym, Martin Lewis, Robert Smithson (nie mogło przecież zabraknąć jednego z najpiękniejszych istniejących tekstów o żywych ruinach współczesnych miast poprzemysłowych, czyli "A Tour of the Monuments of Passaic, New Jersey" z 1967 roku), Paul Virillo czy Tacita Dean.
U góry Brian Dillon, himself, pozuje przed podpisaniem naszej kopii Ruins

Saturday 8 October 2011

the exhibitionist # 4





































Nowy numer The Exhibitionist - pierwszego, ale już nie jedynego magazynu w całości poświęconego współczesnej praktyce kuratorskiej (ostatnio pojawił się konkurent, Journal od Curatorial Studies) - jest próbą retrospekcji, krytycznego spojrzenia na tematy i problemy poruszane w poprzednich wydaniach pisma. Pomysł jest dość osobliwy, zważywszy na fakt że wcześniej ukazały się zaledwie trzy numery. Aby oznajmić doniosłość tego przedsięwzięcia pismo ma czerwoną okładkę - która zastąpiła dotychczasową, firmową ekshibicjonistyczną żółć. Efekty tego autorefleksyjnego zamysłu nie są tak straszne, jak można byłoby się tego spodziewać, jednak przysypiając nad takimi tekstami jak "On Knot Curating" Johanny Burton, można uwierzyć, że kuratorski dyskurs to zwyczajnie najnudniejsza rzecz na świecie. Na szczęście w numerze znalazły się także znakomite eseje autorów, którzy nie poddali się tendencji do "pisania o pisaniu o pisaniu o robieniu wystaw". Dorothea von Hantelmann analizuje profesję kuratorską jako "sztukę selekcji", Dieter Roelstraete wraca do frazy Gombricha "nie ma czegoś takiego jak sztuka, są tylko artyści" sugerując że dziś "nie ma artystów, jest tylko sztuka", Massimiliano Gioni rozważa co wolno jest zrobić dziełu sztuki by zmusić je mówienia (a raczej do zeznania tego co akurat chcemy od niego usłyszeć). Numer zawiera również wkładkę z ilustrowaną bibliografią do wszystkich tekstów jakie ukazały się w poprzednich trzech numerach.
Niedawno 1/2 zespołu bloga odwiedziła
 londyński Columbia Road Flower Market, gdzie The Exhibitionist 
pozował wśród kwiatów