Saturday, 26 March 2011

dust show

Oto nowa publikacja oficyny Morava Books, prowadzonej przez Honzę Zamojskiego. Niszowe, niskonakładowe wydawnictwa Honzy cieszą się coraz większym poważaniem. Jego ubiegłoroczna publikacja "Jak jsem potkal dabla", którą zachwalaliśmy latem na blogu, zdobyła brązowy medal w konkursie na Najpiękniejszą Książkę Świata 2010, towarzyszącym Międzynarodowym Targom Książki w Lipsku. Dust Show podsumowuje działania jakie miały miejsce w kopenhaskim parku Amager (kuratorem projektu był Piotr Łakomy), wczesną jesienią 2010 roku - prac, które pojawiły się, bądź też miały pojawić się na piaszczystym brzegu. Jak tłumaczy Honza, "zdarzyły się również realizacje, które nie dotarły na docelowe miejsce parku nad morzem. Rozproszenie – charakterystyczne dla tego projektu – zostało uporządkowane na łamach książki". 
Tekst Sebastiana Cichockiego, współprowadzącego tego bloga, który towarzyszy publikacji to kolejny rozdział pełzającej powieści L.A.S.T. L.E.A.K. - której rozdziały (traktowane jako wystawy na papierze), "pasożytują" na różnych wydawnictwach artystycznych. Tym razem jest to libretto do opery instytucjonalnej, opartej o wywiad z anonimowym artystą bałkańskim, który w latach 60. prowadził dialog z Robertem Smithsonem i jego teorią site/ non-site. Wydawnictwo "Dust Show" ukazało się w nakładzie 100 sztuk, wyłącznie w wersji anglojęzycznej. 

Thursday, 24 March 2011

oei # 52: sv konc kons

Zaczynamy na nowo, od prawdziwie ekscytującej lektury – poświęconej mało znanemu wycinkowi historii sztuki XX wieku, publikacji szalenie trudno dostępnej, i o zgrozo, nie anglojęzycznej. Prawdopodobnie wydawnictwo to nigdy nie trafiłoby w nasze ręce, gdyby nie to że kilka tygodni temu temu, programowo niezawodny, szwedzki Index rozesłał informację o publikacji nowego 52. numeru literackiego pisma OEI. Jest to periodyk raczej mało znany, dedykowany poezji, założony w Buffalo w stanie Nowy Jork (jak na szwedzkie pismo przystało), mając na celu eksplorację takich zagadnień jak „editorial aesthetics,” or “the aesthetics of editing”. Za hasłem 52. numeru "SV KONC KONS" kryje się doskonała selekcja materiałów poświęconych sztuce konceptualnej w Szwecji lat. 70, zwłaszcza tej ogniskującej się na operacjach językowych i art-bookach. Pokaźny, prawie 400-stronicowy zbiór, zaprojektowany został powściągliwie, mając coś z ducha starych numerów "Literatury na świecie". Zawiera materiały tyleż unikalne co, dla badaczy zafiksowanych na przepisywaniu mitologii środkowo-europejskiego konceptualizmu, odkrywcze. W środku znajdują się m.in. dokumentacje i przedruki prac tekstowych takich artystów jak Mats B. (w tym, wydanej w oszałamiającym nakładzie 6 sztuk, publikacji „Easter in Paris”, 1973) oraz niemal nieznany w Polsce, J.O. Mallander (doskonała seria kolaży „Kama Lettra”, 1975). Obaj artyści na zdjęciu u góry.
Małym mankamentem tej publikacji jest język. Język szwedzki, oczywiście. Kto nie zna, musi cierpliwie wczytywać się w nieliczne fragmenty w języku angielskim używanym bezpośrednio, najczęściej z błędami, w tekstowych pracach artystów. Przez to, cała to antologia wydaje się jeszcze bardziej tajemnicza i pociągająca. Ze wstępnego rozeznania wynika, że pismo dostępne jest poprzez stronę (wyłącznie w języku szwedzkim) OEI, nowy numer kosztuje 160 koron szwedzkich.

ps. podziękowania dla Ani Tomaszewskiej z Polskiego Instytutu w Sztokholmie za pomoc w zdobyciu tego unikalnego wydawnictwa

Thursday, 10 March 2011

muzeum pro qm: chwilowe pożegnanie

Szanowni czytelnicy, drodzy użytkownicy, bywalcy księgarni, miłośnicy trudnych lektur, entuzjaści hermetycznych wydawnictw i "dobrze wydrukowanego materiału" ... Księgarnia muzeum pro qm, która funkcjonowała w tymczasowej siedzibie Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie kończy swoją działalność. Niestety. Mamy nadzieję, że księgarnia zmaterializuje się ponownie w przyszłości, a samo muzeum na dobre zadomowi na Placu Defilad. Przyszłość jest niepewna ale mimo to, a może właśnie przez to, ekscytująca.
Bez obaw - blog, po krótkiej przerwie, powróci - w lekko zmienionej formule. W dalszym ciągu będziemy pisać o książkach, selekcjonować ulubione lektury, podróżować z nimi, tropić je, odwiedzać interesujące księgarnie. Tym samym blog ten odrywa się od macierzystej placówki jaką było muzeum pro qm, pozostając w dalszym ciągu miejscem poświęconym książkom o sztuce. Tymczasem dziękujemy wszystkim osobom które odwiedzały księgarnię na Pańskiej. A szczególnie tym, którzy wychodzili z niej z książką.