Monika Pasiecznik pracowała nad książką Karlheinza Stockhausena przez kilka lat, na przekór szatańskiej kompleksowości dzieła kompozytora, jak i marginalnej pozycji jaką postać ta zajmuje w polskim piśmiennictwie. Doczekaliśmy się w więc w Polsce solidnej analizy metod kompozytorskich, filozofii i doświadczeń scenicznych, tego charyzmatycznego kompozytora, który traktował swoją muzykę w kategoriach "miniaturowego modelu kosmosu". Monika zastrzega się że książka jest wymagająca, zmuszająca czytelnika do wielokrotnego czytania niektórych fragmentów. Należy jednak porzucić obawy: wiedza podawana jest tu w małych, pożywnych porcjach (książka składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów), język zdyscyplinowany (choć naszpikowany fachową nomenklaturą) a wybrany materiał ilustracyjny jest doskonały. Dla osób zajmujących się na co dzień sztukami wizualnymi, w książce pojawia się też wiele znajomo brzmiących koncepcji - spirali, formy otwartej, formuły czy też wspomniany wyżej "modelu kosmosu" (o paralelach między "spiralnymi" koncepcjami Smithsona a metodą kompozycji Stockhausena można byłoby napisać opasłą książkę). Są też elementy biograficzne, które rzucają światło na zmitologizowane elementy życia kompozytora, jak np. cyniczny stosunek Stockhausena na bałwochwalczo podchodzących do jego twórczości współczesnych muzyków elektronicznych. Książkę wydała Krytyka Polityczna, pozostaje mieć nadzieję że wróży ona serię poświęconą, zaniedbanym w Polsce wydawniczo, wybitnym kompozytorom XX wieku.