Saturday, 12 January 2013

miraż



Z przyjemnością donosimy, że książka-wystawa Miraż ujrzała światło dzienne. Ma ona bardzo długi podtytuł, dość precyzyjnie określający charakter i zawartość publikacji. Tytuł brzmi (bierzemy głęboki oddech): Miraż. Książka podróżniczo-obyczajowa, składająca się z 50 rozdziałów tekstowych oraz 50 zdjęć, w której opisano przygody grupy artystów uprawiających sztukę nawiązującą do historycznych nurtów przełomu lat 60. i 70., takich jak konceptualizm, minimalizm czy sztuka ziemi, oraz fikcyjnych (zielony konceptualizm czy Szkoła Lafayette Hills), pozostających w skomplikowanych relacjach zawodowych i osobistych (np. romantyczny i burzliwy wątek związku J. L. i A.T.Z), spędzających czas na gotowaniu, medytacji, tropieniu śladów twórczości swoich poprzedników, powołujących się przykładowo na mityczną figurę R. – pisarza, rzeźbiarza, autora tekstowych interwencji w krajobrazie – którego teksty stanowią fundament faktograficzny książki obok trudnej do zweryfikowania historii tracącej wzrok autostopowiczki M. i opisu losów rodziny L., którym towarzysza „antrakty" w postaci fragmentów tekstów utworów muzycznych folk i country, instrukcji dzieł sztuki do samodzielnego wykonania przez czytelników, akcentujących wizualne moduły książki, opartych na starannie wyselekcjonowanym materiale dowodowym zgromadzonym podczas podroży po Stanach Zjednoczonych zima 2011 roku, 27 lat po otwarciu wystawy neonowych instalacji w hotelu Chronos & Coatlicue.
W książce znaleźć można informację na temat metody, jaką przyjęli autorzy: "Materiał do niniejszej publikacji został zgromadzony pomiędzy grudniem 2011 a lutym 2012 roku. Jest to korespondencja e-mailowa Łukasza Jastrubczaka i Sebastiana Cichockiego, będąca "pojedynkiem" na obraz i tekst. Fotografie Jastrubczaka powstały podczas podróży artysty po Stanach Zjednoczonych, tekstowe odpowiedzi  Cichockiego (traktowane jako „kuratorskie wskazówki i referencje”) pisane były w Polsce, m. in. w oparciu o wczesne eseje Roberta Smithsona. W odpowiedzi na zdjęcie wysłane e-mailem powstawał tekst, który stawał się wskazówką do wykonania kolejnego zdjęcia itd. Autorzy mieli dwadzieścia cztery godziny na wysłanie odpowiedzi." Autorami wysmakowanego projektu graficznego (ach, ten dyskretny sitodruk na okładce!) są Magda i Artur Frankowscy, czyli Fontarte. Powyżej okładka książki i kilka wybranych strzałów Łukasza Jastrubczaka. Książkę wydał krakowski Bunkier Sztuki, jako element  wystawy Jastrubczaka pod tym samym tytułem, która miała miejsce latem 2012 roku.