Książka sprzed czterech dekad. Ukazała się w pełnych entuzjazmu i nadziei czasach, kiedy to w sztuce zaczęto używać takich terminów jak Anti-Form, Process Art, Earth Art czy Conceptual Art. Wiele napisano na temat artystycznych wolty przełomu lat 60. i 70., ale trudno jest dziś dotrzeć do wydawnictw z tamtego okresu które pokazują przyziemny aspekt ówczesnych praktyk: wysiłek fizyczny, kontrkulturowego ducha, codzienne życie artystów etc. „The New Avant-Garde. Issues of the Art of the Seventies”, wydawnictwo sprzed czterech dekad, spełnia tą rolę, nie jest bowiem katalogiem wystawy ani próbą zdefiniowania jakiegoś konkretnego nurtu czy środowiska. Pomysł tego wydawnictwa jest prosty, a efekt mimo upływu lat, wciąż wydaje się błyskotliwy. Włoskiego pochodzenia fotograf Gianfranco Gorgoni podążał za kilkoma wybranymi charyzmatycznymi artystami (niestety, są to sami mężczyźni), fotografując ich przy pracy. Zdjęcia opatrzone zostały krótkimi komentarzami Gregoire Müllera. Komentarze te bywają powściągliwe, innym razem poetyckie, czasami zabawne, kojarzące się z opisami zwyczajów egzotycznych zwierząt. Powstały doskonałe foto-opowieści – Michael Heizer na pustyni nadzorujący żużlowca rysującego za pomocą jazdy motorem kręgi na piasku, Robert Smithson wśród buldożerów na Słonym Jeziorze, Robert Morris z pomocnikami przy ciężkiej fizycznej pracy, układający wielkie drewniane belki, Joseph Beuys taplający się w błocie etc. Czasy były wyjątkowe, na oczach włoskiego fotografa rodziła się zupełnie nowa sztuka. Doskonały jest zwłaszcza efekt kooperacji z Carlem Andre, który to nie pozwolił fotografować się przy pracy, ale wskazał Gorgoniemu miejsca w Nowym Jorku, które wyglądają jak jego prace (pryzmy materiałów budowlanych, belki drewna itd.) i poinstruował fotografa jak należy je udokumentować.
Teksty z książki po 40 latach mogą się wydać z lekka nadęte i zbyt natchnione. Zdarzają się jednak Müllera naprawdę doskonałe trafienia. Zdanie jakim skomentował np zdjęcie Sol Lewitta - na którym artysta, w zdyscyplinowany sposób, za pomocą ołówka i linijki, zapełnia kartkę równymi kreskami - brzmi: A thing never faithfully reflects its ideal concept...