… of love, springing from pain and despondency, agony and death to tytuł inscenizowanego wykładu o muzeach, rozpadzie i martwych językach. Powstał on na bazie wczesnych tekstów Roberta Smithsona - artysty, który objawi się w najbliższą sobotę pod postacią lalki (autorstwa Tomasza i Donata Kowalskich), animowanej i zmuszanej do mówienia przez brzuchomówcę-Marksistę Iana Saville'a. Wydarzenie to jest częścią programu Radykalne Języki, organizowanego przez krakowską Cricotekę w dniach 7 - 9 grudnia 2012. Oto opis wykładu:
"Brzuchomówstwo
przypisywano wieszczkom, opętanym, czarnoksiężnikom, wróżbitom,
mediom i świętym. Zanim stało się wodewilową atrakcją, należało
do królestwa śmierci. Wierzono, że głos, który nie wydobywał
się przez usta, pochodzić mógł zarówno od zmarłych jak i
demonów. W XVIII wieku brzuchomówstwo stało się jednym z cyrkowym
trików, wciąż jednak ciągnęło się za nim odium ciemnej
praktyki. Budzącą
najwyższy podziw, a jednocześnie lęk, umiejętnością
brzuchomówcy było nie tyle wydobycie głosu z własnych trzewi, co
sprawienie, że głos wydarzał
się
poza ciałem: w innej osobie, lalce, pod sufitem, za ścianą, pod
ziemią. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku brzuchomówcom
(którymi byli wyłącznie mężczyźni), udawało się podtrzymywać
status gwiazd kultury popularnej. Upowszechnienie się radia i
gramofonu ostatecznie pogrzebało jednak całkowicie tę profesję –
iluzja głosu wydobywającego się poza ciałem stała się zbyt
łatwo dostępna i zbanalizowana. Głównym bohaterem
wykładu-wywiadu – opartego na powrocie do skompromitowanej i
archaicznej formy rozrywki jaką jest brzuchomówstwo - jest znany
amerykański artysta R.S., autor przenikliwych tekstów, dotyczących
rozpadu języka, geologii oraz muzeów
pustki.
Eseje i opowiadania R.S. cechowało spore poczucie humoru, irytująca
pewność siebie i nonszalancka niechęć do ruin
Starego Kontynentu,
nad które przedkładał peryferia amerykańskich miast. Tekst
wykładu został powierzony trzem postaciom: sopranistce (uparcie
zadającej ten sam zestaw pytań), brzuchomówcy (produkującemu
głos, cierpliwie odpowiadającemu na pytania) oraz lalce (żywo
przypominającej R.S., goszczącej przekierowany głos). Seans
brzuchomówczy jest w tym przypadku próbą tchnięcia ducha w
przykurzone awangardowe truchło - odczytaniem ekskluzywnej ramoty w
duchu akademickiego freak
show. Zgodnie
ze starym angielskim powiedzeniem: Brzuchomówstwo
jest dla kretynów i lalek
(Ventriloquism
is for dummies)."
Powyżej lalka Roberta Smithsona, projekt: Tomasz i Donat Kowalscy.