Monday 14 February 2011

echolalias. on the forgetting of language

Książkę (pochodzącą z jednej z naszych ulubionych serii wydawniczych: Zone Books) otwiera złowieszczy fragment "Podróży Guliwera" Jonathana Swifta – z oryginalnej, niezinfantylizowanej wersji, dyszącej pogardą dla ludzkiego gatunku i jego zdegradowanego języka – kończący się słowami: And I observe, when any Yahoo comes from London out of Curiosity to visit me at my own House, we neither of us are able to deliver our Conceptions in a Manner intelligible to the other. „Echolalias. On the Forgetting of Language” Daniela Heller-Roazena to zbiór frapujących, elokwentnych esejów o historii upadku języka i konsekwencji lingwistycznej erozji dla losów całych narodów. Tak samo jak języka możemy się nauczyć, możemy go też całkowicie wymazać. To nie tylko doświadczenie jednostkowe - cały język może zostać wyparty, zapomniany, wyparty w czasie krótszym niż życie jednego pokolenia. Heller-Roazen pisze w swojej książce o „zagrożonych gatunkach” - językach na krawędzi wymarcia, o wieży Babel, spotkaniu syryjskich poetów w raju, literze której nikt na świecie nie potrafi wymówić, nimfie która zamieniła się w krowę, człowieku który wyrzekł się języka kraju w którym przyszło mu mieszkać przez całe życie etc. Pisarka Susan Stewart zachwalała tą doskonałą publikację: Daniel Heller-Roazen has written a magical and learned story of language. Here the life and death and never-ending mutability of languages, the babbling lost in the interstices of speech, the history of typographical marks, the mysteries of animal sounds and speech disorders, forgotten tongues and mother tongues, linguistic paradoxes and tragedies all acquire a brilliant and Ovidian intensity.