


Ekshibicjonista powraca do dawnego
(mniej auto-referencyjnego) formatu i żółtej okładki. Ponownie
można cieszyć się takimi rubrykami jak „Curator's Favorites”
(w której to m.in. Hans Ulrich Obrist opowiada o wystawie, której
nie widział ale którą podziwiają jego koledzy, czyli „Les
Immateriaux” z 1985 roku) czy „Typologies” - gdzie tym razem tematem przewodnim jest prezentacja stałych kolekcji muzeum w XXI wieki. Głównym bohaterem numeru jest jednak ekspozycja Pacific Standard Time, złożona z około 70 różnych projektów zrealizowanych w Południowej Kalifornii w 2011 roku, będących próbą napisania na
nowo historii sztuki tworzonej w Los Angeles i okolicach w latach 1945 - 1980 (wystawę złożoną z elementów tych amerykańskich pokazów można w tej chwili oglądać w Martin Gropius Bau). Archiwum wystaw, odtworzeń performensów i publikacji zrealizowanych pod szyldem Pacific Standard Time można znaleźć tutaj.
Nowy Ekshibicjonista to lektura pouczająca, na wysokim poziomie, choć ze względu na żargon i fiksację na znanych nielicznym ekspertom detalach, niewątpliwie można ją polecać przede wszystkim kuratorskim geekom.
ps. Podczas niedawnej wizyty w Kabinet Archive,
które wydaje pismo, dowiedzieliśmy się że dystrybucja tego doskonałego periodyku ograniczyła się obecni do sprzedaży online. Można też
oczywiście odwiedzić uroczą siedzibę K.A. przy Dieffenbachstrasse
i nabyć Ekshibicjonistę osobiście.